wtorek, 16 marca 2010

a miałam robić kartki wielkanocne... ;)

zaczęłam nowy projekt, akurat czysto wnętrzarski, ale Połówka kategorycznie zażądała pojechania na solarium i po żwirek dla kota. cóż, oprócz żwirku i opalenizny przytargałam do domu to małe cuś :)
małe jest cudne, aż nazbyt spokojne, mieści się w dłoni i nie ma jeszcze imienia ;)
siedzi u mnie na biurku, które nawet z tej okazji posprzątałam ;)
no i dowiedziałam się, że to mój prezent urodzinowy [pół roku wcześniej ;)] bo kupiony został z pieniędzy które na ten cel Połówka gdzieś zachomikowała jak się okazało ;)
uwielbia pozować, ale jak ma dość, to rusza się tak dokładnie w momencie robienia fotki, że nie ma szans, by nie była poruszona ;)
   

5 komentarzy:

  1. a to jest pan czy pani? Będziemy imię wymyślać...

    OdpowiedzUsuń
  2. podobno nie można określić płci bo za młody, ale na nasze oko, czuja i doświadczenie to chłopiec :D
    a przy okazji, już odpuścił odgrywanie aniołka i pokazuje rogi takie, że się zastanawiam, czy o sufit nie zahaczy ;)
    póki co imię Demolka zaczyna mi świtać po głowie ;) ale spotkało się z protestami w domu, więc propozycje mile widziane :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam króliczki:-)))))Przez 5 lat mieliśmy samczyka o imieniu Bilbo, teraz pewnie też pobiegłabym do sklepu i kupiła następnego ale nie wiadomo jak z alergią u dzieci... Musimy poczekać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niunisław będzie miał kolegę! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń