jakiś czas temu, na scraperskim spotkaniu, popełniłam jajo ;)
z racji, że mam straszny uraz do trójkątów, wyłamałam się nieco z grupy robiącej piekne "karczochowe" kurczaki, i moje jajo ubrałam w wielkanocne kwiatki :)
coby nie bawić się z nim w "padnij-powstań-padnij", z płatków seledynowych róż, dorobiłam mu podstawkę i całościowo prezentuje się tak:
w majonez to się nie nadaje, ale na przytargane dziś z ogródka mamy wielgachne gałęzie, i owszem ;)
póki co stoi na półce i nie daję go nikomu kupić ani ukraść ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne jajo! Widziałam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko! :)
Tyyyle kwiatków! Ale efekt wart poświęcenia ich :)
OdpowiedzUsuń