aż dziś rano wstałam i na szybko machnęłam "karteczkę pierwszoklasisty" :)
nie chciałam, by była pompatyczna, w końcu to pożegnanie tylko na dwa miesiące, a pani młoda i wesoła.
bardzo fajnie mi się ją robiło, moje wewnętrzne dziecko z przyjemnością odtwarzało wygląd szkolnego zeszytu :)
i tak, z wyjątkiem błędów ortograficznych, tak to niemal wyglądało ;) bo ile razy by mi nie kazali przepisywać, moje zeszyty prędzej niż później wyglądały niemal kropka w kropkę właśnie tak ;)
a ponieważ wykańczałam ją na ostatni dzwonek, zdjęć jest tak mało, że zbliżenie będzie tylko jedno ;)
a tu całość :)
peszek miało, że karteczkę osygnowałam ;)
ale nic straconego, młoda ostatnio wymodziła całkowicie samodzielnie! taką karteluchę dla ojca, według szablonu, że... a zresztą, sami niebawem zobaczycie ;)
pozdrawiam wszystkich co też dziś zaczęli wakacje mimo tego, ze dawno szkoły ukończyli ;)
ps.: postanowiłam usunąć opiniowanie postów, bo się nie aktualizowało kiedy wchodziły nowe posty. jeśli będziecie za nim tęsknić, dajcie znać, poszukam gdzieś sprawniejszego ;)
Ach, nie widać całości :( A szkoda, bo zapowiada się wpsaniale.
OdpowiedzUsuńLilnaewen, nie widać drugiego zdjęcia?
OdpowiedzUsuńprzeładowałam je, mam nadzieję, że teraz już będzie widać :)
Super pomysł!! Ja tam zwyklejszą zrobiłam i nawet nie mam zdjęcia :(
OdpowiedzUsuńKrulik, cieszę się, ze Ci się podoba :)
OdpowiedzUsuńzwłaszcza jako nauczycielce ;)
a ja zdjęć bym też nie miała, gdyby mi Połówka nie zrobiła na szybko jak ja biegałam za ubraniami prawie spóźniona ;) oj tak, w takich momentach przydaje się druga osoba, nawet jeżeli później stwierdzasz, ze nie masz za dużo do opublikowania ;)
Kartka świetna, przede wszystkim zupełnie w innym tonie niż te, które dotychczas oglądałam. Taka cudnie dziecięca :))
OdpowiedzUsuńGenialna kartka!! zupełnie inna niż wszystkie :) gratuluję pomysłu :)
OdpowiedzUsuńdzięki dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńniestety na fotce nie udało sie ująć do końca tego klimatu jaki karteczka wytwarzała..
aż się sama paszcza uśmiechała ;)