środa, 27 stycznia 2010

pudełeczko na herbatę :)

ja to taka nieromantyczna jestem, nie lubię obchodzić rocznic [nie wiem jak je rozumieć w kontekście świętowania, czy tak jak to nasze młode zapytały: której mamy gratulować, że z drugą wytrzymała? ;)]
no ale Połówka miałaczała, miałczała, no to zrobiłam dla niej pudełko herbaciane z jej ukochanego earl grey-a :)
powiedziałam oczywiście, ze na tym koniec ;)
no koniec nie był, ale ponieważ kreatywnych moich dłubaninek ona nie lubi, to ze scrapu nic więcej nie dostała ;)

materiały?
tektura falista otrzymana pod choinkę od bratowej i brata [dziękuję im tu jeszcze raz :)],
kryształkowe bradsy ukradnięte z paska Połówki jak gotowała i nie mogła się oganiać ode mnie beszczelnie ją oskubującej z tyłu ;)
papier z wtopionymi roślinkami w który kiedyś zapakowała dla mnie niespodziankę pewna Y
tasiemka kratkowa też niegdyś otrzymana [byłam pewna, ze nigdy nic z kratką nie zrobię]
kwiatkipapierowe, materiałowe, listki i bradsy sreduszka oraz mini kwiatuszki :)
klej ukochany w taśmie [nobla temu co to wymyślił ;)]
no i oczywiście pudełko herbaty :)




łącznie pół godziny pracy :) dawno nic mi tak szybko nie poszło ;)

pozdrawiam :)

2 komentarze:

  1. Świetne pudełko! Kolor, serduszka - od razu widać, że prosto z serca. Co jakiś czas takie cacko i Połówka polubi scrapowe prezenty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nooo, póki co, żeby w końcu mój scrap bałagan ukryć, na urodziny kupiła mi biurko narożne i pozwoliła zająć jeden kącik w sypialni ;)
    więc już przynajmniej nie protestuje, a pudełeczko baaardzo sie jej podobało :) stoi na honorowej półce w witrynce w kuchni ;)

    OdpowiedzUsuń