blogger oświadczył mi, że nie istnieje mój poprzedni blog... a przynajmniej w panelu do logowania :D
bosko ;)
no cóż, zważywszy na to, że miałam dłuuuugą przerwę i ponownie wracam, postanowiłam zrobić również nowego bloga ;)
a zacznę od tego, że dokonałam w ostatnią sobotę paru zakupów :D
konkretnie dwie paczki w dwóch sklepach.
w jednym zapłaciłam kartą, i dzięki uprzejmości właściciela, mimo zapowiedzi o wysyłce dopiero we wtorek, paczka wyszła w poniedziałek i we wtorek już cieszyłam się jej zawartością :D
co prawda mimo znacznego przekroczenia progu darmowej przesyłki nie znalazłam w środku ani pół maluteńkiego gratisika, ale i tak jestem zadowolona :)
po prostu wiem na przyszłość, że nie ma co szaleć, próg darmowej wysyłki mi [i sklepowi ;)] wystarczy ;)
co kupiłam? 20 przepięknych papierów, w większości dwustonnych :) piękności normalnie, nie mogę się oprzeć i co rusz biegam do mojego skrap kącika, by je przynajmniej pogłaskać, pooglądać i pocieszyć się wizjami co z nich zrobię jak w końcu uda mi się usiąść do biurka :D
a do papierków dokupiłam jeszcze bradsy z ukierunkowaniem na wielkanocno-wiosenne prace :D przecudnie grzechoczą :D
teraz czekam z niecierpliwością na drugą paczkę, która najwyraźniej utknęła gdzieś w czeluściach poczty...
może ona osłodziłaby ten potworny ból głowy co mnie dziś męczy? ;)
pzdr.
środa, 27 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Szalone zakupy;) Ja limit na styczeń wyczerpałam, chociaż kwiatki w tym sklepie w którym zrobiłaś zakupy, strasznie mnie kuszą.
OdpowiedzUsuńRozum mówi "cięcia są, nie można" serce podpowiada"choć 2 paczuszki".
Cieszę się że wróciłaś;) Buziaki.
Zazdroszcze zakupów! Ja się musze wstrzymać, coś tam w szafeczce mam, więc jak znajde wreszcie czas (i wene) to będę działać z tym co jest :)
OdpowiedzUsuńNowy blog, świeżutkie zakupy... czekam na wytwory! Do roboty!
dziewczyny, jesteście przecudowne :D
OdpowiedzUsuńwiecie, jak się ma takie luki, ale przy każdym powrocie ma się takie cudne osoby, z wiarą wspierające, to po prostu serce rośnie i miło tak i aż same ręce biegną do skalpela :*
dziękuję, że jesteście :*
Noooooooooooo
OdpowiedzUsuńznaczy żyjesz babo jedna :*
jeeeżu, i jeszcze kasieczek... dziewczyny, ja Was kiedyś w końcu zbiorę i normalnie nafaszeruję moimi deserowymi muffinkami z białą czekoladą :*
OdpowiedzUsuńbo chyba tylko tak umiem się wyrazić ;)
znaleziona :)dobrze że już jesteś...
OdpowiedzUsuń